Szykujesz domowe przyjęcie, masz wszystko, co potrzeba? Błyskawiczny rzut oka na pomieszczenie kuchenne rozjaśnia sytuację: talerze, szklanki, kieliszki, pucharki do deserów, kieliszki do jajek, sztućce, spodki kuchenne, sosjerki… Okej, większość jest, teraz tylko przydałaby się jakaś muzyka i kilka zabaw. Nagle odzywa się telefon, jeden, drugi, później kolejne… Goście z Twojej domówki zachorowali na dziwną chorobę: niechęć do ciebie…

Źródło: Franke
Tak uważasz, bo z dwudziestu osób, które miały przyjść pojawi się połowa. To mało, dużo, dla ciebie nieważne, gdyż uważasz, iż to jasne, że ludzie nie patrzą pozytywnie na Ciebie (rozwinięcie zagadnienia> http://stajniaiskra.pl/). Przyjda tylko ci, co od zawsze byli blisko ciebie (w tej ósemce jest dwója z twojego rodzeństwa i były facet, z którym żyjesz w dobrych kontaktach), pozostali, czyli najczęściej ludzie od ciebie z pracy wywinęli się chorobą, terminem, płaczącym dzieckiem, niewiernym partnerem…
Wypłakujesz się swojemu mężczyźnie o tej dziwnej i przykrej dla ciebie sytuacji, na co on odpowiada, że to przecież nic wielkiego, przyjdą następnym razem na sto procent, a zresztą to nie to nie twoi przyjaciele, to tylko, znajomi z firmy. Potakujesz i udajesz, że poprawił ci się humor, lecz wiesz, że ta sytuacja nie zdarza się po raz pierwszy. Już dawniej to się działo, że zapraszałaś ludzi, i zawsze przychodziło ich mniej niż miało przyjść. Podejrzewałaś ich o zmowę, o wycelowaną w twoją osobę niechęć… Teraz czujesz podobnie, a myślałaś, że te lata już minęły (oferta spodków).
Tylko spokojnie. Patrząc na to z boku, ktoś, na pewno pokręciłby głową i zależnie od swojej bezczelności w kontakcie, zasugerowałby, że albo przeżywasz zbytnio, ponieważ każdy ma swój żywot, swoje problemy i wypadki, albo, że histeryzujesz, zbyt zapatrzoną w swoje emocje, obrażającą się na wszystko, nawet na to, iż komuś dziecko zachorowało (pewnie tobie na złość!) . Ktoś rozsądny mógłby dodać, że za tym zachowaniem czai się strach przed odrzuceniem, niepojęty i nieadekwatny, gdyż żadne z twoich sugestii nie ma racji bytu. Pamiętaj, nie bierze się wszystkiego do siebie, zachowaj do siebie dystans, nie myśli, wszyscy będą się Tobą zachwycać, lepiej otaczać się małą grupką przyjaciół niż tłumem znajomych. Jakość, nie ilość (kieliszki na jajka).